Wyszukiwarka:
Artykuły > Język Polski >

Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że Tadeusz Różewicz jest poetą, który nie pisze o miłości?

Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że Tadeusz Różewicz jest poetą, który nie pisze o miłości? Poezja Tadeusza Różewicza wyraża dramat pokolenia, wchodzącego w czasie wojny w dorosłe życie. W momencie jej wybuchu, przyszły poeta miał zaledwie 18 lat. Egzamin dojrzałości obywatelskiej zdawał walcząc w oddziałach partyzanckiej Armii Krajowej. Młodość zawsze kojarzy się z miłością. Rówieśnicy Różewicza pragnęli zdążyć poznać smak tego uczucia. Wojna często udaremniała te pragnienia, więc częste stawały się związki małżeńskie zawierane przez bardzo młodych ludzi. Tak było w przypadku Baczyńskiego, Bojarskiego, Gajcego. Uczucie miłości nie mogło być obce Tadeuszowi Różewiczowi, który uwiecznił je w pięknym wyznaniu lirycznym „Pierwsza miłość”. Utwór ma charakter żarliwej skargi młodego człowieka. Kochał Marię, jej widok napełniał go radością. Nie śmiał dotknąć dziewczyny, jego uczucie było czyste, duchowe, Marię czcił jak doskonałość, świętość. Wybuchła wojna i w czasie bombardowania zginęła ukochana dziewczyna. Leżała martwa, naga, w kałuży krwi. Wtedy po raz pierwszy zobaczył ją rozebraną. Jego ręce nigdy wcześniej nie dotknęły żywego ciała Marii, nie miały odwagi. Śmiał uczynić to śmiercionośny pocisk zrzucony przez samolot. Wiersz oddaje dramat młodego człowieka, dla którego dotyk kobiecego ciała jest równoznaczny z dotykiem śmierci. Ciało dziewczyny - obiekt marzeń chłopięcych - zostało zbezczeszczone a morderca bezkarnie „uniósł się wysrebrzony, lśniący jak igła szyjąca niebo”. Czas miłości był zarazem czasem śmierci. Takie przeżycia niosła wojna młodym ludziom i Tadeusz Różewicz wypowiedział się w wierszu nie koniecznie we własnym imieniu, stał się reprezentantem pokolenia. Wojna to koszmar, od którego poeta pragnął uciec. Nigdzie jednak nie mógł czuć się bezpiecznie, wszędzie widział okrucieństwo, gwałcenie najświętszych zasad moralnych. Wydaje się, że jedynym azylem dla Różewicza stały się uczucia rodzinne, w ich kręgu znajdował - choć chwilowy - spokój. Były to uczucia, które oparły się zwyrodnieniu wojny. Tylko one pozwalały mieć nadzieję, że człowiek może się jeszcze odrodzić moralnie, ocalić własne człowieczeństwo. Poeta składa więc hołd miłości macierzyńskiej w wierszu „Matka powieszonych”. Wiersz rozpoczyna i kończy się stwierdzeniem obojętności otoczenia na ból kobiety, której wojna odebrała dzieci. Matka ta stała się dla Różewicza współczesną Niobe, obłąkaną z bólu. Ludzie wyzuci są z uczuć i poeta protestuje przeciwko ich nieczułości, oskarżeniem są słowa otwierające i zamykające wiersz: „matka powieszonych [...] ociera się o szorstką skórę tłumu”. Uczucia miłości rodzinnej są częstym tematem wierszy Różewicza. Poeta poszukuje ich ciepła, czego dowodem jest utwór „Powrót”. Podmiot liryczny odnajduje rodziców w niebie, które wcale nie jest szczególne. Niebiański dom rodzinny to raj utracony, odebrany człowiekowi przez wojnę. Zwyczajna sytuacja: wołająca syna matka, jej troskliwe pytania, robienie szalika na drutach, brzęczące muchy, ojciec drzemiący pod piecem - to treść marzeń człowieka szukającego ucieczki od rzeczywistości wojennej. „Raju rodzinnego” nie można zburzyć, podmiot liryczny stwierdza: „przecież nie mogę im powiedzieć że człowiek człowiekowi skacze do gardła”. Poeta wyrażając uczucia miłości, daleki jest od sentymentalizmu, posługuje się słowami w sposób zwięzły, oszczędny, nawet ascetyczny. Wiersz „Ojciec” pełen jest ciepła mimo użycia tylko niezbędnych słów. Wyznanie: „Idzie przez moje serce stary ojciec” wyraża pełnię uczuć synowskich. Portret ojca jest lakoniczny: „nie kupił sobie domku ani złotego zegarka [...] Żył jak ptak śpiewająco z dnia na dzień [...] w starym kapeluszu pogwizduje wesołą piosenkę”. Czytając utwór czujemy przypływ sympatii dla tego człowieka, który „idzie przez serce” poety. Uczucia rodzinne wydają się być świętością, której Różewicz broni także w wierszu „Dytyramb na cześć teściowej”. Kobieta ta: „piastuje owoce naszej miłości szalonej [...] Kalesony upierze Skarpetki wyceruje [...] Trzepie dywany wietrzy materace Rozliczne i nieskończone są jej małe prace”. Poeta apeluje więc: „Za wszystkie głupie żarciki [...] Za dowcipy zięciów Przeproście teściową Starą kobietę która wyciąga ręce Aby się ogrzać przy ognisku domowym”. Różewicza drażnią mężczyźni nie doceniający oddania starej kobiety, lekceważący jej wysiłki dla podtrzymania szczęścia rodzinnego. Tadeusz Różewicz jest także autorem dramatów i opowiadań. „Moja córeczka” to tytuł opowiadania opisującego miłość i udrękę ojca dorastającej dziewczyny. Poświecił swemu dziecku wszystkie uczucia. Córka była jedyną istotą, dla której żył i pracował. Dziewczyna wyjechała do dużego miasta na studia i tam poznała człowieka pozbawionego skrupułów moralnych. Zaślepiona miłością, na żądanie ukochanego, stała się nawet prostytutką. Przejmująca jest walka ojca o ocalenie córki, nie potrafiącej jednak wyrzec się swej miłości i popełniającej samobójstwo. Różewicz jest autorem wielu utworów poświęconych miłości. Opisując to uczucie nie korzysta jednak z sentymentalnych określeń, co w poezji często prowadzi do nadużycia wielkich i czułych słów. Miłość dla poety jest uczuciem zbyt czystym, by określać ją słownictwem sztucznym, pompatycznym. Poeta używa słów prostych, bo miłość należy przede wszystkim tak wyrażać: okazywać ją w zwyczajnym, codziennym życiu.